📈 Przegląd rynku: bańka czy kryzys strukturalny?

W 2025 roku rynek nieruchomości w Hiszpanii mocno przyspiesza. Ceny krajowe wzrosły o 12,2% w I kwartale – to najszybszy wzrost od prawie 20 lat. Regiony miejskie i nadmorskie, jak Costa Blanca, Majorka i Málaga, prowadzą ten trend, przyciągając kupujących krajowych i inwestorów zagranicznych.

Choć pojawia się określenie „bańka mieszkaniowa”, dane wskazują na coś bardziej złożonego: kryzys strukturalny, napędzany przez chroniczny niedobór podaży i silny popyt, a nie czystą spekulację.

🔍 Co napędza ten wzrost cen?

1. Niedobór podaży

W latach 2021–2025 Hiszpania zmagała się z deficytem do 600 000 mieszkań. Nowe budownictwo nie nadąża – w 2024 zatwierdzono 128 000 jednostek, przy zapotrzebowaniu na 300 000 rocznie.

2. Rosnący popyt

Popyt pozostaje silny:

• Inwestorzy zagraniczni (głównie z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Holandii).

• Kredyty hipoteczne wzrosły o 35% na początku 2025.

• Rekordowa turystyka (blisko 100 mln odwiedzających) zwiększa zainteresowanie nieruchomościami.

3. Sprzyjające warunki finansowe

Niskie stopy procentowe i atrakcyjne stopy zwrotu z wynajmu przyciągają inwestorów.

🔮 Prognoza cen: 2025–2027

Większość analityków przewiduje dalszy wzrost cen w 2025 roku, ale w kolejnych latach tempo spowolni:

🛑 Czy to bańka?

Nie do końca. Ceny szybko rosną, ale nie w sposób irracjonalny:

• Przewartościowanie wynosi od 1,1% do 8,5%.

• Nie ma oznak nadmiernej spekulacji czy bańki kredytowej.

• Głównym problemem pozostaje niedobór podaży, nie spekulacja.

💡 Ostateczna rekomendacja: Czy warto kupić?

Tak – ale rozważnie. Rynek nie jest klasyczną bańką, a nieruchomości pozostają solidną inwestycją średnio- i długoterminową. Jednak:

• Wybieraj kluczowe lokalizacje jak Costa Blanca Północna.

• Działaj szybko, zanim ceny wzrosną bardziej.

• Korzystaj z usług zaufanych agentów, którzy znają lokalne realia.